Ludzie jednak się zmieniają. Nie wiem czy na lepsze, czy na
gorsze, ale zmieniają się.
Ja się zmieniam. Kiedyś tak wszystko mi
przeszkadzało, teraz odrzuciłem to daleko.
Niektóre rzeczy nie są dobre,
ale nauczyłem się z nimi żyć. Nadal marzę o rewolucji w niektórych kwestiach.
Nastąpi – ekstra, nie nastąpi – trudno, przeżyję. Zauważyłem, że najlepiej
wtopić się
w szare tło ze swoją kolorową głową, która będzie pod szarym
kapeluszem, bo to co moje jest moje. Nikt nie musi tego dostrzegać. Czasami zdejmuję
kapelusz i mówię to co myślę – czuję się świetnie.
"Będę mówić to
co chce, to co boli mnie."
Może jednak lepiej być zwierzęciem. Żyć, żeby żyć. Nie
myśleć o tym wszystkim. Czasami potrzebuję poczuć się jak zwierzę, robić to co
podpowiada instynkt, to podobno grzech, nie wiem, teraz też chce być
zwierzęciem i się nad tym nie zastanawiać. Zanurzyć się w płyciźnie – kocham.
Stawiać sobie proste cele i je spełniać, w końcu mam wakacje. Pierwszy cel,
wstać jak najpóźniej. Drugi zjeść to na co mam ochotę. Trzeci Spać dłużej.
Czwarty, słuchać muzyki. Piąty, iść biegać, tak żebym jeszcze bardziej o niczym
nie myślał. Szósty, wieczorem obudzić mózg, pomyśleć, iść pod prysznic,
następnie pójść spać. Siódmy, ostatni, włączyć Lenona i zatopić się w utopii,
jaką sobie wymarzył. Wreszcie czuję się wolnym. Niby nie mogę poruszać pewnych
zagadnień i mówić wszystkiego co czuję kiedy tylko chcę, ale nikt nie pozbawi
mnie tego że mogę o tym cały czas myśleć, śnić i marzyć, bo to tylko moje.
Ściana zawsze posłucha, przyjaciele też.
Co jest w tym najlepsze? Że nigdy nie dosięgnie mnie nuda.
***
Prawie zapomniałem, błagam róbcie więcej wojen o tęczowe
filtry, jeszcze nigdy się tak nie uśmiałem. Najlepsze jest to, że stoję po
środku. Swastyka zaręcza się z tęczą – polecam Maleńczuka.
Wiem i przepraszam, okropnie długo nie było postów, ale są wakacje – optymizm! :)
Wiem i przepraszam, okropnie długo nie było postów, ale są wakacje – optymizm! :)
Jedna z niewielu rzeczy, których nie potrafię skomentować, bo tak mnie zatkało - ten post. Słuchaj instynktu, ale kochaj, może to rzeczywiście da Ci szczęście.
OdpowiedzUsuń