Mieć wyjebane… Super! Co jeśli to zdanie staje się
podstawową odpowiedzią na każdą sprawę? Tak się właśnie stało. Ludzie
(szczególnie młodzi) przestali się przejmować. Bezstresowe wychowanie,
bezstresowa nauka, bezstresowe życie. Irytują mnie ludzie, którzy na widok Madonny na krzyżu nie reagują. Ja nie uznaje uczuć
religijnych, moje uczucia nie będą łamane dopóki będę mógł swobodnie wyznawać
daną religię, pozostałej większości było to obojętne, ale przyrzekali szeroką paletę wartości jakimi będą się posługiwać. Wynikająca z tego
herezja też była im obojętna. Wtedy poznałem prawdziwych młodych, którzy stoją na baczności honoru i danego słowa.
Człowiek dużo ma, to dużo psuje. Od zawsze mówię, że ludzkość dąży do autodestrukcji. Jest to założenie, które się u mnie nie zmieniło od początku mojej samoświadomości. Największym czynnikiem wpływającym na tę autodestrukcję jest właśnie obojętność. Wszystkie inne czynniki wypływają z niej.
Człowiek dużo ma, to dużo psuje. Od zawsze mówię, że ludzkość dąży do autodestrukcji. Jest to założenie, które się u mnie nie zmieniło od początku mojej samoświadomości. Największym czynnikiem wpływającym na tę autodestrukcję jest właśnie obojętność. Wszystkie inne czynniki wypływają z niej.